niedziela, 23 lutego 2014

Agility - to jest to!

Wiele razy zastanawiałam się, że chciałabym mieć psa... Rodowodowego, prawdziwego championa! A skoro już mam kundelka... Może jakieś zawody, sztuczki? Niestety - Kora nigdy jakoś genalnie nie wykonywała sztuczek.
Liczyłam, że może jakieś sporty... Agility, rally-o?
I tak, byłam bardzo zadowolona, bo w podczas bardzo spontanicznego biegu Kora skręciła na moje polecenie wydane wyłącznie ręką. Skręciła!
Niestety - resztę ja zepsułam i bardzo się za to winię - próbowałam za wszelką cenę nauczyć Korę skakać przez pseudoprzeszkody. Gdy widziałam, że kompletnie nie reaguje strasznie się denerwowałam, więc Kora zaraz podkulała ogon i w nogi, jakbym ją zbić za "nieposłuszeństwo" miała. No i na tym się kończyło.
Postanowiłam zabrać się za rally. Im bardziej Kora nie robiła tego co chciałam - tym bardziej traciłam nadzieję... Twierdziłam, że po prostu mam głupiego psa. Ostatnio jednak wzięłam się za siebie. Spróbowałam skonstruować dla Kory "inteligentną zabawkę". No i powkładałam smakołyki... Wyciągała sobie i smacznie zjadała. do dodało mi chętci, że jednak nie jest taka bezmyślna.
"To było prawie rok temu..." myślałam. Może jednak nie jest wcale tak źle, tylko to ja sama muszę się najpierw nauczyć nie wściekać i być dobrym przewodnikiem? Cały czas strasznie mnie motywowała ta chwila, gdy biegłam, a obok mnie Kornelka... I zrobiłam tylko przypadkoy w zasadzie ruch ręką,a ona skręciła i obiegła drzewko z prawej strony...
W końcu zebrałam się w sobie i zakupione zostały PCVki oraz złączki. Powstała stacjonata... Tamta z klocków była oczywiście nietrwała, ale to, jak Kora pięknieprzez nią skakała motywowało mnie jeszcze bardziej. 

Może z agi jest tak samo jak z innymi rzaczami? Jeśli pierwszy raz będzie świetnie, to potem tylko lepiej? Chyba tak, bo Kornela świetnie skacze! Czy to na dworze, czy to w domu, jej to nie robi różnicy. Za to teraz jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, bo widzę, że sprawia jej to radość!
W poniedziałek miałyśmy wizytę, którą nam złożyły Jula i Asia - dwa bardzo zaprzyjaźnione z Korą osobniki :)
Tak więc w rękę hopka, aparat, smakołyki, frizbiacze, "mikołajek", węzełek i piłeczka i na dwór!
Na poczek strach pszeszywający mnie od stóp po głowę. "A jeśli Korze znów coś odbije i nie będzie chciała "nagle" skakać przed gośćmi?". Pełna obaw szłam. Wszystko po kolei rozkładałam... Kornela bawiła się z naszymi gośćmi, gdy w końcu ją zawołałam. Dziewczyny chwyciły aparat... Kora skoczyła! I to jak?! Jakże piękny, cudowny był ten skok!
Potem nawet odmówiła wcinania przepysznych czekoladowych smaczków, na rzecz skakania za zabawkami. Później to ja przejęłam stery i chwyciłam z aparat, a dziewczyny na zmianę rzucały Korze zabawki przez stacjonatę. Nawet w pewnym momencie tak się rozkręciła, że skakała wyłącznie na ruch ręki.
Byłam z niej dumna na pełnej lini!
Nie mogłabym sobie wymarzyć na razie lepszego dnia. Kora skakała jakby w transie! To właśnie TEN PIES dokonał niemożiliwego. Bo czy to normalne, że nie mogę nagrać lub zrobić zdjęć swojemu psu podczas sztuczkowania, skakania, czy tym podobnych spraw, bo jak to ładnie nazywam "wstydzi się"? O robieniu sztuczek przy ludziech nawet nie wspomnę...
Jeszcze większą dumę z Kokuni poczułam, gdy chwyciła sama za frisbee, którego nigdy nienawidziła. Biegała za nim jak szalona.
Wraz z dziewczynami zaplanowałyśmy sobie w ten sposób przyszły poniedziałek, chodź martwię się o pogodę, która ostatnio nam nie dopisuje. Ale mimo tej obawy mam nadzieję, że spędzimy razem kolejne, wspaniałe dwie godziny!
Oby Korze się nie znudziło :P
Trzymajcie za nas kciuki!


I na koniec zabawa frisbiaczem :)
Pozdrawiamy z agilitową przyszłością! :)

Zdjęcia: J.Cieślak, J. Koczorowska i ja :)

12 komentarzy:

  1. Powodzenia!
    my też zaczynamy od wiosny z agi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia :3
    Próbowałam z Mają sił w agility... średnio to szło... :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzymy powodzenia! Próbowałyście z tunelem? :)

    Pozdrawiam, Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie życzymy powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. każdy pies jest cudowny,a by osiągnąć jakieś sukcesy należy się do tego zabrać.gratulacje dla Was,oczywiście trzymamy kciuki.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę że każdy psiak znajdzie coś w czym jest dobry, nie potrzeba do tego rodowodu czy osiągnięć na wystawach ;)
    Życzę powodzenia:)
    Pozdrawiamy Evily&Daisy

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzymy powodzenia :D
    Agility rządzi <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że wkręciliście się w ten sport =D
    Patrząc na zdjęcia chciałabym ci tylko przypomnieć o skakaniu psa przez hopki na odpowiedniej wysokości. =)
    Trzymamy kciuki za wasze sukcesy agilitowe!

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem ;)
      Już mi jedna osoba o to zwróciła uwagę - na tych niektórych zdjęciach tak to wygląda, bo Kora czasem biegnie, biegnie, biegnie,a przed samą hopką się zatrzyma i wykonuje skok bezrozbiegowy :P

      Usuń
  9. Och, Kora zaczęła się ruszać! xD
    Świetnie, że znalazłyście sport dla siebie, to rzecz, która was bardziej do siebie zbliży :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Większość zdjęć jest super *u* Jak Kora tak "stoi" na przednich łapkach :P Szkoda, że niektóre są słabiej wyostrzone, ale ogólnie sprawiają dobre wrażenie.
    Moja Zuzia też czasem ma, że biegnie i biegnie do mnie, po czym zatrzymuje się i skacze jak kangur przez moją nogę :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super.:)) Piękna jakość zdjęć.:3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci bardzo jeśli chcesz się trudzić w pisaniu komentarza dla mnie :)
Dla Twojej wygody wyłączyłam weryfikację obrazkową, ponieważ wiem, jakie to upierdliwe, więc mam nadzieję, że zachęci Cię to do napisania komentarza :)
Liczę sobie każde zdanie, jednak proszę - nie obrażaj tu nikogo, bo będę zmuszona Cię zablokować!
Jeśli piszesz komentarz proszę - przeczytaj notkę i pisz go z sercem.
Zezwalam na reklamowanie blogów :)